oziemblowski banner
flag_UK
English version

Strona główna

Pochodzenie nazwiska

Migracje Oziembłowskich

Nasze "Małe Ojczyzny"
(miejscowości i regiony)

Rozmieszczenie nazwiska w Polsce w 2002 roku

Genealogia klasyczna

Genealogia genetyczna

Dokumenty

Zdjęcia

Inna grafika

Opracowania (PDF)

Spis Oziembłowskich

Źródła

_Strona główna > Nasze "Małe Ojczyzny" > Niżankowice > Inne grupy etniczne: Żydzi > Prof. Mario Hubner, życie Żyda urodzonego w Niżankowicach
"Małe Ojczyzny" Oziembłowskich (Oziębłowskich)
Niżankowice
ziemia przemyska, staropolskie województwo ruskie
Przemyśl District, "old-Polish" Ruthenian (Lwów) Province

Inne grupy etniczne z Niżankowic: Żydzi
Another ethnic groups from Niżankowice: Jews

Poniżej przedstawiono przetłumaczony przeze mnie artykuł na temat życia prof. Mario Hubner'a, Żyda urodzonego w Niżankowicach, który w Urugwaju przeszedł na katolicyzm. Autorem jest jego syn, dr Pablo Hubner, który zamieścił to świadectwo życia swego ojca w czasopiśmie "The Hebrew Catholic", numer 87 (winter 2009-2010), ss.13-15. Oryginalny tekst w języku angielskim (w plikach graficznych) jak również skrócona tekstowa wersja niemiecka podane są poniżej polskiego tłumaczenia. Wersje angielską i niemiecką dostarczył Pablo Hubner. Na samym końcu znajduje się również skrócona wersja polska, przetłumaczona przeze mnie z wersji angielskiej autorstwa Pablo Hubner'a. Zarówno w pełnej wersji polskiej jak i skróconej, zaznaczyłem na czerwono fragmenty tekstu odnoszące się do Niżankowic.
Profesor Mario Hubner (1925-2008), żydowski katolik z Urugwaju - Podróż Wiary
autor: Pablo Hubner
tłumaczenie: Maciej Oziembłowski
Wkraczając w Życie Wieczne

Mój Ojciec Mario Hubner oddał swoją duszę Bogu w Trójcy Jedynemu dnia 8 października 2008 roku o godz. 19:40 w swoim domu w Montewideo (Urugwaj). Był wtedy całkowicie spokojny i trzymał w swoich rękach obrazek Płączącej Madonny z Niżankowic (figurki z kościoła Sanktuarium Opatrzności Bożej). Niżankowice były miejscem jego urodzenia i zawsze pragnął tam powrócić. Nie mógł wrócić tam w sposób fizyczny lecz wracał tam duchowo.
Na trzy dni przed swoją śmiercią, był całkowicie świadomy i został opatrzony przez księdza Sakramentem Namaszczenia Chorych w obecności mojej Matki, mojej oraz mojej Żony. Pod koniec Sakramentu z radością ukazał obrazek Madonny, ten sam, który trzymał w chwili swojej śmierci.
W nocy po jego śmierci trwaliśmy na czuwaniu modlitewnym za spokój jego duszy. Podjąłem decyzję, że zarówno obrazek Madonny jak i wiersze maryjne, które napisałem dla niego podczas modlitwy powinny zostać pochowane razem z ciałem mojego Ojca. Podczas modlitw za zmarłego, ksiądz, który udzielał mojemu ojcu ostatnich Sakramentów, podkreślał jego katolicką i maryjną siłę charakteru.
Nasza rodzina pokłada wiarę w tym, że podczas podróży mojego Ojca w zaświaty towarzyszyła mu Matka Boża. Podczas śmierci mojego Ojca obecny był przy nim jego lekarz, moja Matka a jego wierząca Żona od ponad 50 lat, oraz ja, który byłem jego jedynym synem, jak również najlepszym przyjacielem i powiernikiem (mój Ojciec i Matka nie mogli mieć więcej dzieci; moja Mama będąc ze mną w ciąży musiała poddać się operacji, która uratowała mi życie; przeżyłem w sposób cudowny, lecz Mama nie mogła później "donosić" innych dzieci).

Poinformowanie Rodziny

Kilka minut po śmierci mojego Ojca, zadzwoniłem do Ciotki, która była najmłodszą siostrą ojca, aby zawiadomić ją i resztę Rodziny o Jego odejściu. Ciotka powiedziała, że ta noc to Kol Nidrei, wigilia Yom Kippur, znanego jako Dzień Pokuty! Ciotka powiedziała mi także, że w czasie tego najświętszego dla Judaizmu dnia, zmarł również dziadek macierzysty mojego Ojca. Był on bardzo pobożnym człowiekiem, zaś mój Ojciec był jego ulubionym wnukiem. Ich wzajemna miłość i bliskość znane były wśród wszystkich członków Rodziny.
Wieści o śmierci mojego Ojca za pośrednictwem rodziny w Brazylii, rozprzestrzeniły się do Rodziny żyjącej w Izrealu i innych zakątkach świata. Modlitwy za jego duszę miały miejsce zarówno w kościołach jak i w synagogach. Również w dalekim Sanktuarium [w Niżankowicach] gdzie znajduje się figurka płaczącej Matki Bożej, ksiądz odprawił Mszę Św. za zbawienie duszy mojego Ojca. Jego podróż w Zaświaty w Roku św. Pawła pozostawiła naszą Rodzinę w pokoju ducha.

Napełniony Łaską

Podczas ponad 10 lat choroby, która uczyniła z Niego samotnika nie opuszczającego domu, mój Ojciec przygotowywał się duchowo na swoje ewentualne spotkanie z Jezusem Chrystusem, na które miał nadzieję od czasu odnalezienia swojej wiary w 1950 roku. Jedną z najważniejszych książek, która przywiodła go do punktu kulminacyjnego swojej "Podróży Wiary", była książka "Zwiastun Chrystusa, heroiczne życie św. Pawła w służbie Boga", napisana przez Jose Holzner'a. Kilka lat później, mój Ojciec w artykule opublikowanym w katolickim czasopiśmie, opisał lekturę tej książki o życiu św. Pawła jako swoiste "napełnienie Łaską". Ojciec zawsze stawiał jasno sprawę swojej wiary w odniesieniu do wszystkich żydowskich czy nieżydowskich krewnych. Postawa taka była podobna jak u św. Teresy Benedykty od Krzyża (Edyty Stein), do której miał też specjalne nabożeństwo. Ojciec w 1954 roku wydrukował tysiące obrazków Edyty Stein, które porozdawał ludziom, a miało miejsce na długo przed jej beatyfikacją.

Pasja autentycznego Katolicyzmu

Na wiele lat przed śmiercią mojego Ojca, profesor teologii moralnej, który był moim przewodnikiem duchowym, jak również przyjacielem mojego Ojca i Matki, często tak wyrażał się o moim Ojcu: "Są trzy rzeczy, które podziwiam u Twojego Ojca. Po pierwsze, jego nawrócenie z Judaizmu, pozostawienie ukochanej Rodziny, przyjaciół czy sukcesu finansowego na rzecz "Podróży Wiary" do Boga. Po drugie, jego mocną wiarę w naukę moralną Kościoła Katolickiego i po trzecie wykorzystanie nauki podczas Magisterium do ukształtowania jego filozoficznych i politycznych przekonań, czyli innymi słowy - życie wiarą katolickich nauk. Twój Ojciec jest stały w swojej wierze i nic nie może stanąć mu na drodze w jego naśladowaniu Chrystusa".

Silne więzi rodzinne i wspólnotowe

Mój Ojciec urodził się 22.10.1925 jako Żyd w Polsce, w Małopolsce Wschodniej, zwanej Galicją, która jeszcze kilka lat przed jego narodzinami stanowiła część Cesarstwa Austro-Węgierskiego. Po I wojnie światowej Galicja wróciła do Polski. Jego rodzinną miejscowością były Niżankowice (obecnie pisane również jako Nyzhankovychi) w województwie lwowskim. Lwów (niem. Lemberg, ukr. Lviv) oraz część przedwojennego województwa lwowskiego (nie licząc innych licznych polskich obszarów zwanych Kresami Południowo-Wschodnimi) należą obecnie do Ukrainy, co jest skutkiem sowieckiej aneksji tych terenów w 1945 roku. Niżankowice w okresie międzywojennym były swoistym tyglem narodowości, religii i języków. Żydowska rodzina Ojca przybyła do Niżankowic wieki wcześniej z terenów austriackich. Byli oni dumni ze swoich austrackich korzeni i kultury. Z trudnością porozumiewali się po polsku. Mówili zaś językami używanymi w domu, tj. niemieckim, jidisz i starożytnym hebrajskim w swoich modlitwach. Nigdy nie mieli sposobności, aby nauczyć się współczesnego im hebrajskiego.
Ukochany dziadek macierzysty mojego Ojca nazywał się Abram Jakob Lehrer, był reprezentantem społeczności żydowskiej w Radzie Miejskiej Niżankowic i był związany z lubelskim Yeshiva Khakma (Jeshiva Jajma). Dziadek Ojca był człowiekiem uprzejmym dla innych i lubianym przez różnych mieszkańców miasteczka.
Wyemigrował do Palestyny i zmarł tam w Dniu Pokuty. Pochowany został na Górze Oliwnej, nieopodal miejsca gdzie Chrystus modlił się przed swoją Drogą Krzyżową. Z tego też względu, katolicka część Rodziny wierzy, że zapewne został on członkiem niewidzialnego Kościoła.
Biorąc pod uwagę rodzinę Ojca z jego ojcowskiej strony, to trzeba stwierdzić, że pochodził on z kapłańskiej rodziny. Był on Zadik Kohen i wielu członków rodziny dodawało inicjały ZK do swoich nazwisk.
Rodzina mojego ojca przeniosła się do Urugwaju, gdy on sam był jeszcze dzieckiem. Jego podstawowym językiem stał się hiszpański, lecz nigdy nie zatracił umiejętności posługiwania się językami używanymi przez Rodzinę. Uczył się również nowych języków takich jak francuski, angielski czy węgierski. Rodzina wysłała go do Kheder (Jeider), gdzie uzyskał silną podstawę żydowskiej teologii i nauk biblijnych. Stał się integralną częścią lokalnego społeczeństwa, tak jak jego rodzice i przodkowie w Galicji (ciekawostką jest fakt, że miejscem urodzenia mojej Matki jest inna, bo hiszpańska Galicja).

Żądny wiedzy

Ojciec po uzyskaniu doktoratu z zakresu nauk medycznych specjalizował się w immunohematologii. Był dobrym mówcą na wszystkie tematy i dociekliwym czytelnikiem profesjonalnych publikacji o różnorodnych zainteresowaniach - od ekonomii do polityki. Był aktywnym członkiem partii politycznej, osobą bardzo dobrze zorientowaną w dogmatach katolickich oraz okazjonalnie związany był również z działalnością komercyjną. Niemniej jednak jego najlepszą i najbardziej ukierunkowaną działalnością była pomoc w szkole wyższej młodym studentom w odkrywaniu ich naukowego powołania jak również ich obszarów specjalizacji na Uniwersytecie. Realizował to z niezmordowaną pasją szukając moralnej i technicznej doskonałości w młodych ludziach, którym pomagał. Ci, którzy otrzymali od mojego Ojca dar jego przewodnictwa w rozwijaniu swojego powołania, byli bardzo mu wdzięczni i szukali później jego dalszych rad w następnych latach.

Błogosławieństwo Kardynała Pacelli (późniejszego papieża Piusa XII)

Mój Ojciec w swoich wspomnieniach napisał, że kiedy miał 11 lat, Kardynał Pacelli, późniejszy Papież Pius XII, jechał w otwartym samochodzie błogosławiąc ludzi i uczynił znak krzyża patrząc prosto na niego. Kardynał odwiedził wówczas Urugwaj jako watykański Sekretarz Stanu. Ojciec wiedziony dziecięcą ciekawością poszedł oglądnąć procesję nieopodal katedry i fakt ten tak wspominał: "Pamiętam to jako ważne i niezwykłe zdarzenie, od którego to czasu bałem się nawet spojrzeć na krucyfiks, a przecież Bóg Wszechmocny próbował ukierunkować mnie na dobrą drogę".

List do Rodziny jako instrument Pokoju

Od czasu, kiedy mój Ojciec ożenił się, Matka zawsze namawiała go do odbudowania relacji ze swoją Rodziną. Poniżej zacytowane są fragmenty ręcznie napisanego listu-pojednania mojego Ojca do swojej najmłodszej siostry w Brazylii:
"...każdy, kto urodził się jako Żyd, nie może pojąć Prawdy w jakiejkolwiek innej religii, a w szczególności w wierze katolickiej. Ponieważ pragnę odbudować most łączący serca Wasze i moje, spróbuję odsłonić proces, który przywiódł mnie do Wiary Katolickiej, co paradoksalnie ukazało mi prawdy zawarte w Starym Testamencie, które to prawdy odrzuciłem sekretnie w sercu swoim gdy miałem 10 lat.
Gdy wstępowałem do szkoły wyższej, moja utrata wiary żydowskiej była całkowita. W miejscu tym, jak każdy dobry biolog, żywiłem nadzieję, że wszystkie tajemnice życia, od urodzin do śmierci, są do wyjaśnienia na polu nauki. Z takim przeświadczeniem dotarłem do czwartego roku studiów. Wówczas to na zajęciach z literatury zajmowaliśmy się chrześcijańskim Nowym Testamentem, a dokładniej Ewangelią według św. Jana, gdzie opisane było m.in. życie Jezusa Chrystusa. Uczęszczałem na te zajęcia, gdyż nie był to kurs religijny, a literaturoznawczy. Niespodziewanie nauczyciel uznał moje wypracowanie na zadany temat jako dobre i poprosił mnie abym je przeczytał przed całą grupą. Właśnie wtedy zniknął mój strach przed Chrystusem wynikły z wiary moich przodków. Niemniej jednak powróciłem wówczas do moich idei materialistycznych, o czym dużo czytałem i dzięki swojej gorliwości przyczyniłem się nawet do utraty przez moich dwóch przyjaciół ich wiary katolickiej.
Podczas ostatnich lat studiów mój schematyczny materializm zaczął się powoli załamywać. Szczególnie dzięki odkrywaniu spirytualnej filozofii, przede wszystkim zaś dzięki pismom Henry'ego Bergson'a - żydowskiego i francuskiego filozofa. Właśnie podczas lektury jego książki "Twórcza Ewolucja" zacząłem rozumieć istnienie Ducha oraz Jego roli. Dla mnie była to rewolucja poglądów. Zacząłem dokładniej zaznajamiać się z jego filozofią, co sprawiało mi dużą radość, zwłaszcza, że prace jego nie były pisane hermetycznym językiem. Klarowne pisma Bergson'a wyryte są w moim umyśle do dzisiaj. W tym samym czasie, tj. gdy zbliżałem się do 21 roku życia, wiele moich kontrowersyjnych poglądów politycznych straciło dla mnie sens. Odrzuciłem większość z nich, wbrew moim wcześniejszym zainteresowaniom.
Minęło kilka lat i moja ciekawość została wzbudzona przez Barucha Espinozę, lecz nie mogłem zainteresować się jego panteizmem. Lata później, gdy stałem się częścią medycznej społeczności, twierdziłem, że byłem Żydem wyzwolonym ze wszystkiego co uważałem za głupie idee żydowskiej wiary. Kilka lat później, będąc wezwanym do szpitala, wdałem się w długą konwersację z pobożnym katolickim lekarzem. W jego opinii mój brak poszanowania żydowskiej wiary był błędem, on sam zaś uważał, że jego wiara katolicka jest prostą kontynuacją wiary żydowskiej. Poprosił mnie abym potraktował to jako osobistą przysługę i rozważył możliwość stania się bardziej pobożnym Żydem. Jego uwagi wywołały u mnie chichot. Niemniej jednak przyjaźń nasza trwała, i lekarz ten poprosił mnie jako osobę o dobrej znajomości katolickiego Starego Testamentu, czyli żydowskiej Biblii, o pomoc w lepszym zrozumieniu tej księgi. Prośba ta połechtała moje ego, więc się zgodziłem. Podczas naszych spotkań i wymiany idei, przestałem być sarkastyczny względem mojej żydowskiej wiary i zacząłem poważnie rozumieć obydwie wiary. Miałem 24 lata, gdy po raz pierwszy zacząłem się poważnie zgłębiać w studiowanie wiary katolickiej.
Pożyczyłem książkę św. Tomasza z Akwinu, lecz odkryłem, że bardziej byłem zainteresowany zagadnieniem dlaczego żydowscy apostołowie podążyli za Jezusem. Chciałem wiedzieć "dlaczego i jak", więc potrzebowałem więcej dokumentów, które pomogłyby mi w zrozumieniu tego faktu. W tej sprawie pisma św. Tomasza z Akwinu nie pomogły mi. Nie mniej jednak było w jasny sposób ukazane w biografii św. Pawła, pobożnego Żyda ze szkoły Rabbiego Gamaliela, że Paweł ten miał trudny i radykalny charkater gorszy niż ja miałem oraz, że prześladował Chrześcijan na polecenie Sanhedrynu czego nie ukrywał w swoich pismach. Paweł kontynuował swoje prześladowania Chrześcijan aż do chwili nawrócenia się na Chrześcijaństwo i jego przemiana w jednego z głównych apostołów, nie zaprzecza temu, że przez całe swoje życie głosił, że był dumny z faktu bycia Żydem od urodzenia. W książce tej [zapewne Jose Holzner'a, przyp. tłumacza] były odpowiedzi na moje wszystkie pytania i wątpliwości, dlatego też odnalazłem w mojej udręczonej duszy wielki spokój, niczym atleta osiągający swój cel. Odczułem wreszcie, że w Chrześcijaństwie odnalazłem swoje żydowskie korzenie.
Potrzeba było jeszcze kilku miesięcy zanim utraciłem swój wrodzony strach przed wejściem do kościoła i spojrzeniem na krucyfiks. Podczas kilku miesięcy przed moim formalnym przejściem na Katolicyzm w 1950 roku, pozostawiłem za sobą sprzeczne schematy racjonalności. Poczułem wiarę niczym światło południa. Było to poza jakimkolwiek racjonalnym wytłumaczeniem. Nie było to moją kapryśną ideą, ani jakimkolwiek buntem przeciwko naszym pobożnym Rodzicom. Nie chciałem opuszczać domu, lecz nie miałem wyboru i musiałem. Zabrałem ze sobą tylko starą Biblię, którą odziedziczył mój Ojciec, jak również księgi Izajasza i Jeremiasza, które obydwie w sposób jasny przepowiadają Chrystusa jako Mesjasza..."

Gdy moja Ciotka otrzymała ten list, który był inspirowany przez cierpliwe wieloletnie przekonywania mojego Ojca przez moją Matkę, doszła do wniosku, że list ten jest instrumentem pokoju i była wreszcie gotowa, aby pomóc nam wszystkim utworzyć nowe, pokojowe relacje pomiędzy katolickimi i żydowskimi gałęziami Rodziny.
Ukoronowującym darem w życiu mojego Ojca i Matki, jak również moim, było specjalne Błogosławieństwo, które otrzymali Oni z okazji ich 25-lecia małżeństwa, od Ojca Świętego Jana Pawła II, w którym przekazane były Rodzinie życzenia obfitych Łask Bożych.
 

Professor Mario Hübner, Lehrer Zeugnis eines Lebens
1925-2008


Er wurde geboren am 22. Oktober 1925 in Nizankowice, im Bezirk Przemyśl, der zu Österreich-Ungarn gehörte und von dem inzwischen seliggesprochenen Kaiser Karl I. von Habsburg und seiner Gemahlin, der Dienerin Gottes, Kaiserin Zita von Bourbon-Parma regierte wurde, in einer Gesellschaft vieler Rassen, Kulturen und Religionen, die heute Teil der Ukraine ist und 3 Kilometer von Polen entfernt liegt. Er war im Herzen Österreicher, ohne seine polnische Nationalität abzuwerten, deren Sprache er stets beherrschte, so wie andere slawische Sprache der Region, aus der er stammte.
Mit seinem univeralen Blick versuchte er nie, seine Wurzeln oder die Sprachen, die zu Hause gesprochen wurden (Deutsch und Jiddisch), zu verbergen, die er bis zu seinem Tod perfekt beherrschte. Er liebte die deutsche Sprache, die er immer mit österreichischem Akzent sprach; sie war Teil der protokollarischen Sprache seines Volkes. Man verwendete sie bei allen Aktivitäten und selbst für die Einladungen zur Hochzeit seiner Eltern.
Dieser profunde Gelehrte hatte das Licht zum ersten Mal in einem frommen und ernsthaften, religiösen jüdischen Haus erblickt, das von der Priesterkaste Zadik Kohen abstammte. Er war das älteste und liebste Enkelkind seines Großvaters mütterlicherseits, der ein Geschäftsmann mit verschiedenen Interessen war, im Gemeinwesen aktiv, und Mitglied des Stadtrats von Nizankowice wurde. Sein Großvater war hochgebildet, großzügig und ausgestattet mit einer profunden Spiritualität und einem ebensolchen Gebetsleben; er stand in Verbindung mit rabbinischen Universitäten (Jeschivas) und ist nun auf dem Ölberg in Jerusalem beerdigt. Sein Großvater beinflusste ihn stark und sie waren einander in tiefer Liebe verbunden bis zum Ende ihres Lebens, das für beide zufällig auf Yom Kippur fiel, den höchsten Feiertag des Judentums.
Er immigierte mit seinen Eltern nach Montevideo, der Hauptstadt Uruguays, in eine Welt vollkommen verschieden von seinem Geburtsland, das er niemals vergaß, auch wenn er nie mehr dorthin zurückkehren konnte. Als aktiver und dankbarer Mann wurde er Teil seines Aufnahmelands und machte Spanisch zu seiner prinzipiellen Sprache, die er ohne ausländischen Akzent sprach. Ein geborener Polyglott, lernte er auch Ungarisch, Französisch und Englisch. Er absolvierte das Baccalaureat in Medizin und seine medizinischen Studien an der Universität der Republik Uruguay in Montevideo.
Während seiner Kindheit und Jugendzeit drängte ihn sein ruheloser Genius, ein unersättlicher Leser der verschiedensten religiösen, politischen, moralischen und philosophischen Themen zu werden. Er strebte nach der Wahrheit auf allen Gebieten, einschließlich der Medizin, was ihn zu einem Pionier der Immunhämatologie werden ließ, im Bereich der Human- wie der Tiermedizin. Er forschte und machte wissenschaftliche Entdeckungen als Autodidakt und erwarb sich nationale und internationale Anerkennung. In seiner Suche nach der Wahrheit ging er durch eine
Periode des Atheismus, etwas für einen Juden Widersprüchliches, für den es doch notwendig ist, der Religion zu folgen, gerade nachdem er eine sehr gute solide religiöse Erziehung genossen hatte, zu Hause wie in der frommen Praxis. Er erwarb zudem religiöses und biblisches Wissen in Einrichtungen der jüdischen Gemeinde, parallel zu den öffentlichen Bildungseinrichtungen Uruguays. Er machte sich neu im Katholizismus mit seinen hebräischen Wurzeln vertraut, nachdem er die Biographie des hl. Paulus gelesen hatte, eines Juden, der den Anweisungen des Sanhedrin folgend die ersten Christen verfolgte, die zum größten Teil Juden waren. Später wurde Paulus einer der führenden Aposteln der Völker (die keine Juden waren). Die Biographie des hl. Paulus war das auschlaggebende Medium für seine Konversion.
Wie beim hl. Paulus, war seine Konversion im heiligen Jahr 1950 nicht die Frucht rein rationaler Überlegung oder persönlicher Umstände, sondern einer Eingießung des Glaubens, ein Gnadengeschenk von Gott, nicht verdient, übernatürlich, nicht entgegen der Vernunft, wie vom hl. Thomas von Aquin erklärt, Philosoph und Theologe mit aristotelischem Fundament, der oft die Werke des jüdischen Spaniers Maimonides verwendete
Nachdem er Katholik geworden war, verfasste er zu verschiedenen Anlässen zahlreiche Artikel mit religiösen Themen für verschiedene katholische Magazine und Zeitungen mit nationaler Verbreitung. Dabei verließ er nie seine universalen Interessen und veröffentlichte er ebenso zu kulturellen, wissenschaftlichen, ökonomischen und aktuellen politischen Themen. 1954 war er der erste in Uruguay, der Person und Spiritualität der jüdischen Philosophin, Konvertitin und Karmelitin Edith Stein darstellte, als diese noch weit von der Heiligsprechung entfernt war.
Ein heiliger Mann, für den Christus im Mittelpunkt stand, der seligen Gottesmutter tief verbunden, stark und unbeirrbar in Fragen des Glaubens, moralischer und persönlicher Überzeugungen, persönlicher und politischer Philosophie, ohne jemals in Widerspruch zu seinen Grundsätzen zu geraten, hielt er immer treu zum Lehramt und bewahrte stets die Kohärenz zwischen seinem Verhalten und seinen Anschauungen.
Nachdem er ein solides, kulturell hochstehendes, einfaches und glückliches Heim bestellt hatte und im Vertrauen auf die Göttliche Vorsehung, starb er in Montevideo, in seinem Zuhause nach einer langen körperlichen Krankheit am 8. Oktober 2008, im Kreise seiner Lieben, vollkommen gelassen und bewusst mit einem Bild Unserer Lieben Frau, Mutter der Göttlichen Vorsehung aus seinem Geburtsort Nizankowice, im Jahr der hl. Paulus, nahe bei ihm der besondere Segen, den sein Landsmann, der selige Johannes Paul II. ihm gesandt hatte. Es war, ohne dass er es wusste, der Vorabend von Kol Nidrei, an dem die Juden beginnen, den Tag der Vergebung zu feiern.

Professor Mario Hübner Lehrer (1925-2008) - świadectwo życia
autor: Pablo Hubner, wersja skrócona
(tłumaczenie z angielskiego: Maciej Oziembłowski)

Mario Hubner urodził się 22.10.1925 w miasteczku Niżankowice (powiat Przemyśl), które to miejsce do I wojny światowej było pod zaborem austriackim. Rządy nad mieszkańcami różnych religii na tym terenie przez krótki okres czasu sprawował cesarz Karol I i jego małżonka Zyta (Bourbon-Parma). Niżankowice wchodzą obecnie w skład Ukrainy i położone są nad samą granicą z Polską. Ratusz i centrum tego dawnego miasteczka znajdują się zaledwie 2 kilometry od Polski. Mario Hubner uważał się za Austriaka, aczkolwiek nie negował swojego polskiego obywatelstwa. Rozumiał zarówno język polski jak i inne słowiańskie języki tego regionu.
Ze względu na swoje wykształcenie uniwersyteckie, nigdy nie próbował ukrywać swoich rodzinnych korzeni ani faktu, że w domu mówiło się po niemiecku i w jidisz, które to języki doskonalił aż do swojej śmierci. Uwielbiał język niemiecki, którym mówił z akcentem austriackim. Język ten w jego rodzinie używano na co dzień, nawet na zaproszeniach ślubnych rodziców.
Ten wykształcony człowiek dostrzegł po raz pierwszy "światło" w swojej pobożnej żydowskiej rodzinie, pochodzącej od kasty kapłańskiej (Zadik Kohen). Był najstarszym i ulubionym wnukiem swojego dziadka macierzystego (Abram Jakob Lehrer) - człowieka, który zajmował się handlem i będącym członkiem Rady Miejskiej w Niżankowicach. Dziadek jego był osobą wykształconą, religijną i związaną ze szkołą rabiniczną (Yeshivas), po śmierci pochowaną na Górze Oliwnej w Jerozolimie. Dziadek miał duży wpływ na swojego wnuka Mario. Obydwaj miłowali się wzajemnie, aż do samego końca swoich ziemskich wędrówek, które zakończyły się w wigilię najbardziej świętego dnia judaizmu - Yom Kippur.
Mario wyemigrował ze swoimi rodzicami do Montevideo, stolicy Urugwaju, do miejsca całkowicie innego, aniżeli ich dotychczasowe, o którym to miejscu nie zapomnieli, ale do którego już nie mogli wrócić. Mario stał się z czasem częścią swojego nowego kraju i uczynił język hiszpański swoim głównym językiem, którym władał bez obcego akcentu. Urodzony poliglota porozumiewał się również po węgiersku, francusku i angielsku. Uzyskał stopień bachelora nauk medycznych na Uniwersytecie Republiki Urugwaju w Montewideo.
Podczas swoich młodych lat zapoznał się z szerokim spektrum różnych dzieł z zakresu religii, polityki, moralności czy filozofii. Poszukiwał "Prawdy" w różnych dziedzinach, również w medycynie gdyż był w Urugwaju pionierem immunohematologii zarówno "ludzkiej" jak i "weterynaryjnej". Odkrycia naukowe, których dokonał, były skutkiem jego własnych dociekań i znane były one zarówno w kraju jak i za granicą. W poszukiwaniu "Prawdy" przeszedł w swoim życiu okres ateizmu, który był jakby wewnętrzną sprzecznością dla Żyda wychowanego w religijnej rodzinie. Otrzymał przecież solidną religijną i biblijną wiedzę w różnych instytucjach żydowskich, będących równoległym systemem edukacyjnym w Urugwaju. Mario zaznajomił się ponownie z żydowskimi korzeniami katolicyzmu po lekturze biografii św. Pawła - Żyda, który wypełniając wolę Sanhedrynu prześladował Chrześcian, będących w większości Żydami. Tak więc biografia św. Pawła była głównym czynnikiem jego przejścia na chrześciaństwo.
Mario, tak jak św. Paweł, swoje przejście na chrześcijaństwo w 1950 roku nie traktował w kategoriach racjonalnych czy własnej wygody lecz jako wpływ wiary, będącej darem-łaską od Boga, co wyjaśniał również Tomasz z Akwinu, teolog czerpiący z dzieł Arystotelesa oraz Mojżesza Majmonidesa (1135-1204), hiszpańskiego Żyda.
Mario, gdy został katolikiem, w różnych okresach swojego życia pisał wiele religijnych artykułów publikowanych w czasopismach o krajowym zasięgu. Niemniej jednak nie porzucił on nigdy swoich innych uniwersalnych zainteresowań - kulturalnych, naukowych, ekonomicznych czy politycznych. W 1954 roku był on pierwszym w Urugwaju orędownikiem żydowskiego filozofa, osoby nawróconej na katolicyzm, członka zakonu karmelitańskiego - Edyty Stein, której kanonizacja była jeszcze czymś bardzo odległym. Mario ukierunkowany na Chrystusa, miał duże nabożeństwo do Matki Bożej, był w swojej katolickiej wierze niezmienny i starał się żyć według przykazań wiary.
Mario Hubner po stworzeniu trwałego, prostego ale szczęśliwego domu opartego na wierze w Opatrzność Bożą zmarł 8 października 2008 (roku św. Pawła Apostoła) w obecności najbliższych, będąc spokojnym i świadomym do końca, z obrazkiem Matki Bożej z Sanktuarium Opatrzności Bożej w Niżankowicach, posiadając obok siebie również obrazek-błogosławieństwo od Jana Pawła II. Dzień jego śmierci był również świętem Kol Nidrei i wigilią Yom Kippur, znanym jako żydowski Dzień Pokuty.

Свідчення одного життя - професор Маріо Губнер Лехнер
(1925-2008)

Народився 22 жовтня 1925 року в селі Нижанковичі, близько Перемишля (Польща) в культурному і релігійному оточенні. Австрієць за переконаннями, поляк за територіальною приналежністю, єврей за віросповіданням, шанував і блискуче володів німецькою, польською та єврейською мовами.
Його дід (по материній лінії), дуже розумна у чемна людина, був членом і радником виконавчого комітету в Нижанковичах. Як глибоко віруюча людина співпрацював з Університетом Рабинів (Хешівас). Після смерті його останки спочивають на Оливковій горі в Єрусалимі.
Цікавим фактом є також те, що і дід і найстарший та найлюбиміший внук, професор М. Губнер Лехнер, померли (в різні роки) під час святкування Днів Прощення, що для віруючих євреїв є найсвятішим.
Сім’я Губнерів Лехнер емігрує до Південної Америки і поселяється в Монтевідео, столиці Уругваю. Для маленького допитливого хлопчика відкрився незнайомий світ реальності, дуже протилежний його Батьківщині. Активний і вдячний підліток почав торувати довгу дорогу до знань та освіти в Латинській Америці. За короткий час досконало вивчив кастежано, угорську, французьку та англійську мови. Після здобуття середньої освіти вступив до Медичного Інституту. Вічний шукач Правди був одним з перших науковців національного і світового рівнів, що вивчали імунногематологію (як людей так і тварин).
Бажання поділитися знаннями і набутим досвідом привело його до любимоі праці викладача і професора. Поважаючи свободу кожної особи вмів передати свій багатющий скарб , “сіяти , розумне, добре, вічне”, вчив учнів думати і поважати себе і особистість іншого, незалежно від обставин.
Як скромний і чесний трудівник освітянської ниви не відпочив ніколи. Завжди мав у запасі добре слово, добру пораду за що був бажаний між студентським гуртом та одержував незліченні подяки.
В пошуках Правди, (після певного періоду атеїзму), вивчаючи біографію Святого Петра віднайшов єврейське коріння в католицизмі, і в 1950 році вихрещується в католицькій церкві. Вже католиком пише ряд праць на релігійну тематику і постійно друкується в різних виданнях свого часу. В той же час пером цього блискучого фахівця написано ряд праць наукового, економічного, культурного та політичного характеру, що свідчить про багатогранний і невсипущий талант викладача, науковця, дослідника, економіста - Людини з великої літери, яким і був професор Маріо Губнер Лехнер.
Помер цей скромний чоловік 8 жовтня 2008 рокув Монтевідео, в колі своєї родини, стискаючи в руках маленьку ікону Божої Матері з Нижанковичів і благословення Папи Римського Івана Павла ІІ, надісланого йому в 1982 році. Був досвіток Коль Нідрея, коли євреї починають святкувати День Прощення.

_Strona główna > Nasze "Małe Ojczyzny" > Niżankowice > Inne grupy etniczne: Żydzi > Prof. Mario Hubner, życie Żyda urodzonego w Niżankowicach
Kontakt: maciej@oziemblowski.eu
Strona "oziemblowski.eu" istnieje od grudnia 2009 roku. Data ostatniej aktualizacji: 03.02.2011 - Maciej Oziembłowski (c)